czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 11

,, A to co z twoją przyjaciółeczką Madison? Zostawiła Cię? ''
- Cześć jestem Niall, to jest Harry, Louis, Liam. - powiedział Niall. 
- Cześć jestem Nathalie. - powiedziałam i się uśmiechnęłam.Nagle jakiś głos w mojej głowie się odezwał. Tak jak zawsze, ten jest dobry. A gdzie drugi?
Dziewczyno wracaj do domu. To nie jest dla ciebie dobre...
 - Usiądziesz? - zapytał Harry. Znowu jakiś głos.
Myślę, że powinnaś już iść.
- Jasne, czemu nie - uśmiechnęłam się. Czemu nie odmówiłam no czemu?
Dobrze robisz, czemu niby masz iść? Tu jest twoje towarzystwo. Nie Justin. On ma cię w dupie. 
- Chcesz? - zapytał Louis i wyciągnął w moim kierunku butelkę. Chyba to piwo. 
- Nie dziękuję, a teraz muszę iść - powiedziałam. Uśmiechnęłam się i chciałam odejść, ale Harry mnie zatrzymał. Spojrzałam na niego, a on na mnie
- Spotkamy się kiedyś? - zapytał. Spuściłam głowę w dół, a on podniósł mój podbródek do góry. 
 To nie jest dobry pomysł
- Tak myślę, że kiedyś tak - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Zaczekaj tu - powiedział i spojrzał na mnie - Usiądź poznamy się lepiej - szepnął.
- Nie naprawdę muszę iść - powiedziałam i wycofałam się po czym szłam sama w ciemnym lesie. 
Nagle na kogoś wpadłam.
- Przepraszam - powiedział, a jasne światło z latarni oświetliło nasze twarze. - Nathalie? - zapytał Kevin i przytulił mnie. - Tęskniłem - powiedział i dał mi buziaka w policzek. 
- Ja też - powiedziałam. Kevin chodził ze mną rok temu, zanim poszłam do szpitala. Miałam wypadek gdy jechaliśmy na wycieczkę z rodzicami, a on wyjechał z rodzicami z miasta. 
- Dalej mnie kochasz? - z jego ust padło to właśnie pytanie. - Przyjechałem tu właśnie po to, aby być z tobą dzień i noc. Jeśli tylko się zgodzisz, zostać moją dziewczyną. - powiedział. 
- Okey- powiedziałam i się uśmiechnęłam. 
- Dziękuje - powiedział - To co chcesz robić? - zapytał. 
- Właśnie idę już do domu, a czemu? - zapytałam
- Widzimy się jutro u ciebie w domu. Pa - powiedział i odszedł. Uświadomiłam sobie, ze to co zrobiłam to był błąd.  Tak to jest właśnie ten Kevin. U mnie w domu tylko usiądzie na sofie, włączy telewizor i będzie mnie wykorzystywał. Może się zmienił?
Weszłam do domu i pobiegłam do mojego pokoju, już nikogo nie było. Przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka. I zasnęłam.....
* 6 dni później * 
Obudziłam się o 8:32. Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam taki zestaw. Torebkę odłożyłam na stolik, a kurtkę położyłam na łóżku. Poszłam do łazienki. Ubrania powiesiłam na wieszak. Nalałam wody do wanny. Zdjęłam ubrania i weszłam do niej. Umyłam się i umyłam włosy. Po czym wyszłam. Wytarłam ciało miękkim białym ręcznikiem i ubrałam bieliznę. Wysuszyłam włosy i rozczesałam je po czym wyprostowałam. Ubrałam wcześniej wybrany zestaw. Zrobiłam lekki makijaż i wyszłam z łazienki.Wyjęłam z szafki lakiery do paznokci i pomalowałam paznokcie tak.
Nagle do pokoju weszli, raczej wbiegli Kevin i Justin.
- Powiedz do cholery kim on jest! - wrzasnął Kevin. Chwila ciszy - Powiedz bo nie ręczę za siebie - powiedział. O nie zaczyna się.
- To mój najlepszy przyjaciel - uśmiechnęłam się blado.
- Tak to ma kurwa wyglądać?! - On nad sobą już nie panuje. Zaczęłam płakać - A to co z twoją przyjaciółeczką Madison? Zostawiła Cię? - wrzasnął - A no tak ciebie wszyscy zostawiają.
- Uspokój się - wrzasnął Justin.
- Bo co mi zrobisz? - zapytał Kevin, a Justin podszedł do niego i rzucił nim o ścianę, a ten natychmiast wstał - Teraz rozmawiam z nią, to nie twoja sprawa - powiedział. - Jesteś suką to, że cię zgwałcono to nie znaczy, ze nie możesz być zgwałcona drugi raz - krzyczał mi do ucha. - Rozumiesz?! - nie odpowiedziałam nic, a on szarpnął mnie za włosy - Rozumiesz suko?!
- T-tak, ale proszę zostaw mnie - zaczęłam bardziej płakać.
- Nie kurwa - powiedział, a Justin szarpnął nim, a ten puścił moje włosy i usiadł na sofie. Wbiegłam do łazienki i zamknęłam od środka. Czemu ja się zgodziłam? Wiedziałam jaki on jest! Czemu!?
                                                                            ~*~*~
Oj dzieje się! Jak myślicie zgodziła się i z nim zerwie , czy on ją zabije? lub wygarnie jej całą przeszłość o której ona nie chciała pamiętać? Wcześniej zabił ją psychicznie, zerwał z nią, a teraz wygarnął jej pół przeszłości o której ona nie chce pamiętać. Ma to coś znaczenie. Czy jej historia się powtórzy? Jak myślicie? Czy Nathalie powinna być z Justinem, który uwolnił ją od zamkniętego świata?  ( Przepraszamy, że to tak szybko się stało no, ale zobaczycie co będzie w następnym :) )
2 KOMENTARZE = NASTĘPNY ROZDZIAŁ :) 

3 komentarze:

  1. Super rozdział :) mam nadzieję, że Justin i Nathalie będą ze sobą :) czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski, mam nadzieję, że Justin ją obroni. :)

    OdpowiedzUsuń