środa, 5 marca 2014

Rozdział 4

 ,,Nie musiałem, ale jestem'' 

- To co wchodzimy - Powiedziałem i chwyciłem za klamkę. Otworzyłem drzwi, ale to co zobaczyłem przeraziło mnie, Nathalie leżała na podłodze, nie ruszała się. Stanąłem w miejscu, a Martina podbiegła do niej. Nie wiedziałem co robić. Musiało to wyglądać komicznie.
- Zawozimy ją do szpitala - powiedziała - Zaniesiesz ją do mojego auta ? - zapytała. Ja tylko pokiwałem głową na tak i podszedłem do niej. Wziąłem ją na ręce, i zaniosłem do auta Martiny, wow ona jest bardzo szybka. Zachichotałem. Położyłem Nathalie na tył auta, a sam wsiadłem na przednie siedzenie. Dziewczyna odpaliła auto i ruszyliśmy.
* * * 
Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Wysiadłem z auta i wziąłem Nathalie na ręce. Zauważyłem, że obok auta jakiegoś chłopaka stoi Victoria i się z nim całuje. Wywróciłem oczami. No w końcu ja robię to samo.  Victoria mnie zauważyła i pomachała mi, ale gdy już jej mały mózg, przeanalizował co się właśnie dzieje, podleciała do mnie.  Ale zauważyła, że niosę dziewczynę. Wycofała się.  Wszedłem do szpitala i podeszliśmy do recepcji. Martina coś tam gadała, a ja zajmowałem się  patrzeniem na Nathalie. Była śliczna. Czerwone włosy dodawały jej uroku. Szkoda tylko, że nie widzę jej oczu. Piękne brązowe oczy. Ugh.. Justin, przecież bierzesz sobie dziewczyny na jedną noc! 
Justin!  OGARNIJ SIĘ ! 
- Proszę ją zanieść temu Panowi - powiedział lekarz i pokazał na jakiegoś kolesia. Podszedłem do niego i dałem mu ją. Wyszedłem na zewnątrz i wyjąłem paczkę papierosów. Tak czasami palę. Jestem miły dla innych. Ale  radzę ze mną nie zadzierać. Wyjąłem jednego papierosa, po czym zapaliłem go i zaciągnąłem się dymem, po chwili wypuściłem go z ust. Paczkę schowałem do kieszeni.  Podeszła do mnie Victoria. Ugh, wyrzuciłem papierosa. Chciała dać mi całusa w usta, ale odwróciłem głowę tak, że pocałowała mnie w policzek.
- Co ci jest ? - zapytała i spojrzała na mnie. Spojrzałem na nią. 
- Nie będę cię całować - powiedziałem - Bo całowałaś faceta, który może nie mieć domu kotku  - zaśmiałem się i wszedłem do szpitala. Usiadłem na krześle, obok Martiny.
- Wiesz coś ? - zapytałem i spojrzałem na nią. Ona już nie jest taka ładna jak Nathalie, ale również jest  piękna. 
- Nie - powiedziała, spojrzałem na pielęgniarkę, była seksowna. Martina wstała i podeszła do pielęgniarki i gdzieś poszły. Ja w tym czasie wyjąłem telefon. Ktoś mnie zawołał, odwróciłem głowę w stronę głosu. Była to Martina. Podszedłem do niej.- Słuchaj. Jeśli Nathalie nie będzie jeść. Grozi jej anoreksja. - powiedziała - Ale będzie leżeć w szpitalu, przez co najmniej cztery dni. - spojrzała na lekarza. - Lekarze będą ją badać, jaka była przyczyna tego zesłabnięcia - powiedziała - Ale raczej z powodu głodu - uśmiechnęła się do lekarza. 
- Ona nic nie jadła? - zapytałem - Przez te dwa tygodnie. Nie było mnie, a ona NIC - ostatnie słowo podkreśliłem. - Nie jadła - złość mnie wypełniła. Jak ona nic nie jadła? 
- T- tak -  jąkała się - Nic - powiedziała. Odwróciłem się tyłem do Martiny.
- Gdzie ona jest ? -zapytałem 
- Leży na sali - powiedziała - A czemu ? 
- Jaki numer ? -zapytałem ignorując jej pytanie. 
- 169 - powiedziała. Nie no lepszego numeru nie mogli dać. Bez podziękowania ruszyłem do sali. 
* Nathalie *
Leżałam na łóżku i patrzyłam w sufit. Jak zawsze, a co teraz? Poczułam jak głowa mnie zaczęła boleć, a o brzuchu nawet nie mówię. Wszystko mnie boli. Doktor powiedział, że jak nie będę jeść to grozi mi anoreksja. Nie dziwię się. Jestem o krok od anoreksji.Jadłam tabletki, z nadzieją, że Justin przyjdzie. Ale on mnie olał.
- To czemu przyszedł dziś ? - szepnęłam, dobrze, że jestem sama na sali. Usłyszałam jak ktoś wchodzi do tego ,, pokoju '' . Odwróciłam głowę w stronę drzwi. Zobaczyłam Justina. Uśmiechnął się do mnie. - Nie musiałeś dziś przychodzić - powiedziałam - Tak jak przez te dwa tygodnie -  odwróciłam głowę w stronę okna. On podszedł do mojego łóżka i usiadł na nim.
- Nie musiałem, ale jestem - powiedział, a ja szybko odwróciłam głowę w jego stronę.
~*~
Hej, hej :* Jesteśmy z nowym rozdziałem ♥ Podoba się? 
Czekamy na komentarze :)
//Sandra☺ & /Nikki♥

3 komentarze: